Wszystkim poszukującym sposobu na jesiennego grzańca polecam artykuł z gazeta.pl pt: „Jesienne rozgrzewacze” którego fragmenty przytaczam poniżej. Grzaniec, krupnik, gorąca czekolada, gorąca herbata z imbirem i korzeniami…wiele jest sposobów by rozgrzać i ciało….i duszę!
Za oknem coraz chłodniej, a zima zbliża się wielkimi krokami. U nas kilka sposobów na podgrzanie temperatury.

Grzaniec, krupnik, miód pitny, ciepła czekolada lub kakao. Sposobów jest wiele, cel jeden: ma być cieplej i smacznie. Kiedy spada temperatura potrzebujemy więcej ciepła. Kubek gorącej czekolady lub grzańca to wspaniałe towarzystwo na jesienne wieczory.
Grzańca tradycyjnie wykonuje się z czerwonego wina. Można również zrobić mieszankę z białym winem lub przygotować grzańca piwnego. Należy pamiętać, że alkohol podgrzewamy, a nie gotujemy. W momencie, gdy wino się zagotuje, traci aromat. Dodajemy przyprawy korzenne, np. cynamon, goździki, imbir. Można wrzucić również plaster pomarańczy. Według tradycyjnej receptury dodajemy też żółtko i miód.
Krupnik swoją historią sięga XVII wieku. Znany również na Litwie, gdzie nazywa się go krupnikas. Do dziś sporządzany jest na bazie staropolskiego przepisu. By uzyskał odpowiedni smak, co kilkanaście dni dorzucano kolejny ze składników. Mimo, iż dłużej leżakujący ma lepszy smak, można go spożywać zaraz po przyrządzeniu. Do gorącego można dorzucić trochę czekolady i masła.
Krupnik polski
- 0,5 l wódki
- 2 l spirytusu
- 1 l przegotowanej wody
- 1 kg miodu
- 15 goździków
- cienko pokrojona skórka z 2 pomarańczy
- 1 laska wanilii
- kawałek kory cynamonu
- 2 gałki muszkatołowe
- 1 łyżka drobno pokrojonego świeżego imbiru
Miód zagotować z wodą i goździkami. Należy pamiętać o zebraniu piany z powierzchni. Następnie dodajemy skórkę pomarańczy – musi być cienko obrana bez białego miąższu. Dodajemy pokruszoną laskę wanilii, cynamon, startą gałkę muszkatołową i imbir. Całość gotujemy pod przykryciem przez 15 minut. Następnie zestawiamy garnek z ognia i pozostawiamy do ostygnięcia (cały czas pod przykryciem). Gdy ostygnie należy ponownie zagotować, przefiltrować i do gorącego wywaru dodać alkohol. Następnie ponownie przefiltrować, tym razem do butelek, zakorkować i odstawić w chłodne miejsce na 2 – 3 miesiące. Smakuje również zaraz po przyrządzeniu, gdy jest jeszcze gorący.
Gorąca czekolada
Do Europy przywędrowała z Nowego Świata. Gorąca czekolada, kto z nas choć raz nie próbował osłodzić sobie nią zimnych dni? Smakowita mieszanka mleka, czekolady i cukru zrobiła zawrotną karierę. Pita z bitą śmietaną lub na ostro z chilli. Gorąca czekolada to mocna pozycja w repertuarze jesiennych rozgrzewczy.
Gorąca czekolada pomarańczowa
- 1/3 szklanki zimnej śmietany (36-proc.)
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 4.5 szklanki mleka (3.2-proc.)
- 4 spore pomarańcze
- 25-30 dag dobrej czekolady mlecznej
- 2 łyżki niesłodzonego kakao
Ubij śmietanę z brązowym cukrem, przykryj i wstaw do lodówki. Mleko wlej do rondla o grubym dnie. Pomarańcze sparz wrzącą wodą i cieniuteńko obierz ze skórki (najlepiej skrobaczką do warzyw). Skórkę pokrój w paseczki, wrzuć do mleka i powoli zagotuj na średnim ogniu. Zdejmij z ognia, odstaw na 30 minut. Następnie przecedź mleko i ponownie wlej je do rondla. Zagotuj, dodaj posiekaną czekoladę i kakao rozprowadzone w odrobinie zimnego mleka albo wody. Mieszaj, aż czekolada się stopi, a potem podgrzewaj jeszcze minutę, nie przerywając mieszania. Czekoladę wlej do filiżanek, każdą porcję udekoruj kleksem śmietany.
Nie ma jak herbata

Kiedy zawiodą inne sposoby, na jesienną chandrę niezawodna jest herbata. Czarna, zielona, biała, aromatyzowana lub pita z mlekiem albo cytryną. Sposobów na herbacianą rozgrzewkę jest wiele. W Mongolii służyła kiedyś jako środek płatniczy. Prasowane kostki zielonej herbaty zastępowały pieniądze, zwłaszcza z dala od dużych ośrodków administracyjnych. Turcy lubią ją bardziej niż słynną kawę po turecku, bowiem herbata po turecku to niemal napój narodowy. Bardzo mocna, słodka, pita z małych szklaneczek, które trzyma się za brzeg, by nie poparzyć palców. W Japonii picie herbaty to prawdziwy ceremoniał z ustalonymi konwencjami i zwyczajami, które przetrwały prawie niezmienione do dziś. Angielski „five o’clock” natomiast powoli zaczyna odchodzić do lamusa. Zwyczaj zapoczątkowany przez królową Wiktorię i księżnę Bedford ustępuje miejsca innym nawykom. Chodź od czasu do czasu naukowcy straszą, że niezdrowa, my dementujemy: najnowsze doniesienia są bardzo korzystne.
Rozgrzewająca herbata
- herbata czarna liściasta
- 2 cm imbir (najlepiej korzeń)
- 2 goździki
- szczypta cynamonu
- cukier
- (można dodać plasterki świeżych lub suszonych jabłek, sok z cytryny)
Herbatę zalać wrzątkiem. Dodać pozostałe składniki. Jeśli imbir zetrzemy na tarce zamiast pokroić w plasterki będziemy mieli herbatę o ostrzejszym smaku.
Inne propozycje:
Herbata zielona inaczej
Herbatka rozweselająca z bazylii i miodu
Artykuł pochodzi z Gazeta.pl z serwisu Ugotuj.pl.