Ostatnie mroźne dni i noce wielu dały się mocno w kość. W tym również i mi – nie obyło się też bez przeziębienia. Kiedy nadszedł etap walki z kaszlem, przypomniałem sobie o ukrytej w jednej z szafek, ziołowej mieszance przywiezionej na tę okoliczność z uroczej i zarazem tajemniczej stolicy Ligurii. Zresztą już same wspomnienie gorącej i pełnej słońca Genui sprawiło, że od razu lepiej się poczułem.
Często kiedy czyta się przewodniki po Genui zachwalają one portowe zaułki i zabytkowe pałace. Nie da się ukryć, że są one integralną częścią tego miasta. To co nas jednak najbardziej w nim urzekło to Caruggi – średniowieczna część miasta położona nieopodal portu i pełna wąskich uliczek i starych kamienic. Chodząc po niej można poczuć prawdziwą atmosferę tego portowego miasta. Ma się wrażenie, że właśnie w tym miejscu atmosfera przeszłości miesza się ze smakami i aromatami z odległych krain. To właśnie w tej dzielnicy, przy jednej z wąskich uliczek zupełnie przypadkowo trafiliśmy do herbaciarni sieci PETER’S TeaHouse, która swoim wystrojem i panującą w niej atmosferą doskonale wpasowywała się w otoczenie. Oprócz wielkich zielono-złotych puszek i wielkiej tradycyjnej wagi, trafiliśmy tam również na przesympatyczną i świetnie obeznaną z herbatami sprzedawczynię, która pozwoliła nam fotografować wszystko co nam się tylko podobało.
Tradycyjnie dopytywaliśmy też o jakieś lokalne herbaciane specjały. Okazało się, że raczej trudno o takowe. Jednak po chwili zastanowienia sprzedawczyni poleciła nam herbatę ziołową „Gaj Oliwny” polecaną szczególnie wtedy, gdy męczy nas kaszel. Skład tej specjalnej mieszanki momentami bywa zaskakujący: skórki z fasoli – tzw. owocnia fasoli, liście szałwii, liście oliwki, liście rozmarynu, płatki róży, płatki słonecznika, kwiat muszkatałowca, orzeszki piniowe, stewia, aromat.
Jeśli i Was dopadło przeziębienia, to choć nie mamy w sprzedaży „Gaju Oliwnego”, to z całą pewnością możemy Wam polecić dwie doskonale sprawdzone propozycje:
Niezastąpioną w przypadku przeziębień herbatę imbirową i to w dwóch wariantach:
oraz wzmacniający gojnik, który w przypadku przeziębienia proponujemy pić tak jak nas tego nauczono w Grecji, czyli z miodem (Uwaga! Miód dodajemy dopiero, gdy napar już trochę ostygnie, bo temperatura powyżej 40 stopni pozbawia go jego zdrowotnych właściwości)