Z utęsknieniem czekamy na nadejście wiosny i pierwsze cieplejsze dni ze słońcem za oknem. Jednak często zapominamy, że oczekiwanie to wiąże się z pewną nie do końca przyjemną przypadłością, jaką jest wiosenne zmęczenie zwane też wiosennym przesileniem. Czujemy wtedy ciągłe zmęczenie i brak chęci do życia, mamy problemy z koncentracją i moglibyśmy przesypiać całe dnie. Na pozór nic konkretnego nam nie dolega, ale głowa boli, serce dziwnie kołacze i jeszcze coś w kościach łamie. To niewygodne upośledzenie sprawności zwyczajowo utrzymuje się około miesiąca i pojawia się w okresie pierwszych wyższych temperatur oraz wahań wilgotności i ciśnienia atmosferycznego. Do jego powstania przyczyniają się niedobory witaminy C i D, które są skutkiem braku świeżych owoców i warzyw oraz małej ilości słońca w okresie jesienno zimowym. W tym okresie następuje też wewnętrzne przestrojenie naszego organizmu, które dokłada swoje do powyżej opisanego stanu. Zapewne niewielkim pocieszeniem będzie fakt, iż nie jest to przypadłość jedynie ludzka i zgodnie z obserwacjami przyrodników w tym okresie możemy trafić np. np. śpiącego jak zabity zazwyczaj płochliwego zająca, czy podsypiające za dnia sarny.
Jako antidotum na ten stan rzeczy zaleca się ruch na świeżym powietrzu, dużo snu oraz spożywanie dużej ilości owoców i sałatek. Mogą one pomóc przetrwać ten niełatwy okres, ale mogą się okazać niewystarczające w relacjach zawodowych. Dziwnym trafem nasi szefowie zazwyczaj nie zauważają wiosennego zmęczenia, nie odnotowują go też zazwyczaj napięte harmonogramy projektów i działań codziennych. W tej sytuacji zwyczajowym ratunkiem jest kawa, ale któraś z kolei przestaje już działać i na nasze nieszczęście wypłukuje ona tak potrzebny nam w tym okresie magnez, przyczyniając się tym samym do zakwaszenia organizmu. Z tego też powodu świetną alternatywą dla niej staje się Yerba mate, czyli wysuszone liście ostrokrzewu paragwajskiego, których napar popularny jest w Argentynie, Paragwaju, Urugwaju i południowej Brazylii.
Mate nazywana bywa dobroczynnym „narkotykiem” – zawiera mateinę, pochodną kofeiny, ale w przeciwieństwie do niej, nie powoduje uzależnienia. Zawiera również stosunkowo dużo witaminy A i C. Ma działanie moczopędne, a dzięki zawartych w niej mikroelementom (magnez i potas) uśmierza łaknienie i dlatego jest polecana osobom z nadwagą. Działa pobudzająco, poprawia percepcję, koncentrację, znosi objawy zmęczenia i senności.
W tej sytuacji nie zostaje nam nic innego jako zaprosić do naszego sklepu, do działu z Yerba Mate właśnie:
Poniżej dwie przykładowe propozycje z naszej oferty:
Mate IQ – rozjaśniająca umysł i poprawiająca koncentrację Mate z dodatkami. Składniki: mate, ginkgo, kawałeczki guarana, guava, skórka pomarańczowa, kwiatki pomarańczy, niebieskie kwiatki prawoślazu, aromat.
Kraus Mate Organica – to pochodząca z upraw ekologicznych yerba mate w saszetkach. est najbardziej zdrową i nautralną yerba mate jaka jest dostępna na rynku. Jako jedyna w Argentynie posiada certyfikat eko i koszerności. Dla uzyskania certyfikatu produktu organicznego firma musi spełnić bardzo wiele wymagań w procesie produkcji. Nie wolno na przykład używać do uprawy nawozów sztucznych ani chemicznych środków ochrony roślin. Zbiór liści odbywa się ręcznie. Większość gatunków yerba mate, suszonych jest nad ogniem, co nadaje im nieco „dymnego” posmaku. Kraus Organica suszona jest inaczej, w „technologii bezdymnej” przy użyciu gorącego powietrza. Susz zawiera drobno cięte listki i gałązki. Jest łagodna dla żołądka i lekko gorzkawa jak typowa yerba mate. Jej kompozycja stanowi kompromis pomiędzy łagodnym smakiem a najmocniejszym działaniem pobudzającym yerba mate. Polecana początkującym jak i osobom szukającym mocnego efektu pobudzenia.