Termin Hygge, który od niedawna podbija cały świat, w Skandynawii ma swój bardzo długi rodowód wywodzący się od norweskiego dobrego samopoczucia. Obecnie jednak hygge stało się duńskim „towarem eksportowym” i stanowi trudno przetłumaczalny koncept, którym można opisywać wrażenia, uczucia i emocje, które wiążą się z atmosferą ciepła i intymności. Swoim znaczeniem wykracza jednak także poza przestrzeń i otoczenie opisując również specyficzną atmosferę jak wytwarza się między ludźmi, którzy spotykają się by cieszyć się swoją obecnością przy dobrym jedzeniu, winie i świetle świec.
Hygge jest sztuką tworzenia miejsc estetycznych, ale zarazem takich, w których można się poczuć bezpiecznie i swobodnie, odpocząć od zgiełku dnia codziennego i tworzyć swoje małe intymne rytuały codzienności.
Nam ten koncept przypadł bardzo do gustu, a dodatkowo przekonał nas do niego fakt, ze zakochani w hygge Duńczycy, od czterdziestu lat przodują w raportach ONZ na najszczęśliwszych ludzi na świecie. Idąc w ślady Duńczyków w okresie jesienno-zimowym, raz na jakiś czas, najczęściej w weekend, ogłaszamy w Domu Herbat Dzień Hygge. Jest to dzień, w którym nie włączamy komputerów, wyciszone komórki leżą gdzieś ukryte na półkach, a na środek pokoju wyjeżdżają wygodne fotele, ciepłe koce i obowiązkowy dzbanek ciepłej herbaty na podgrzewaczu. Zapalamy świece, które roztaczają atmosferę domowego ciepła, w tle sączy się spokojna, wręcz leniwa muzyka a my zapadamy się w ten magiczny świat z wciągającymi książkami w dłoni.
Jeżeli sądzisz, że ten opis jest nazbyt idealistyczny, jesteś w błędzie. Taki dzień odpoczynku od natłoku wiadomości i biegu przez życie, z totalną swobodą bycia i poddania się wolnemu upływowi dnia jest równoważny całemu weekendowi spędzonemu w specjalistycznych ośrodkach SPA i relaksu. Jest silnym doświadczeniem zatrzymania się i bycia tu i teraz. Dzięki niemu masz też szansę docenienia takich małych szczęść, którymi możesz cieszyć się na co dzień: smakiem dobrej herbaty, ciepłem ognia świecy, a nawet tym, że tego dnia znowu się obudziłeś, bo nie było to dane wszystkim ludziom na świecie.
Manifest Hygge*:
1. Atmosfera – zgaszenie światła, zapalenie świeczek
2. Tu i teraz
3. Przyjemności
4. Równość – nie ja, lecz my
5. Wdzięczność
6. Harmonia – rezygnacja z rywalizacji
7. Komfort – odprężenie, wzięcie przerwy
8. Spokój
9. Bycie razem
10. Schronienie – bezpieczne miejsce
* Meik Wiking, „Hygge. Klucz do szczęścia”, Wyd. Czarna Owca 2016
23 grudnia 2017 o 8:54
Sporo czytałam na ten temat 🙂 Bardzo lubię projekty wnętrz, które nazywa się właśnie stylem „Hygge”, gdzie w dość sporych pomieszczeniach wszystko wydaje się mieć swoje miejsce. Patrząc na powyższy manifest myślę, że w większośći tak właśnie żyję i takimi wartościami się kieruję. Pomijając „tu i teraz”… bo jestem uzależniona od planów i marzeń… np. o mieszkaniu z designem w stylu hygge 🙂